niedziela, 11 kwietnia 2010

Smoleńsk-Pamiętamy i będziemy pamiętać
"Szanowni Państwo! Drodzy Rodacy! Polska jest w żałobie. Ponieśliśmy dramatycznie bolesną stratę. W katastrofie lotniczej zginął Prezydent Rzeczypospolitej Lech Kaczyński wraz z małżonką. Zginęli wicemarszałkowie Sejmu i Senatu, ministrowie, posłowie i senatorowie wszystkich klubów parlamentarnych, generałowie i biskupi. Zginęli pełniąc swą służbę publiczną na rzecz dobra wspólnego, jakim jest Polska. Zginęli w drodze na uroczystości w Katyniu, gdzie 70. lat temu ginęły tysiące polskich oficerów w imię zasady, że miłość ojczyzny żąda czasami ofiary najwyższej.Dzisiaj w obliczu naszego narodowego dramatu jesteśmy razem. Dziś nie ma podziału na lewicę i prawicę. Różnice poglądów i wyznania nie mają znaczenia. Dziś jesteśmy razem, stojąc wobec wielkiego dramatu, w obliczu śmierci wielu ludzi. Łączymy się w bólu z rodzinami ofiar i w trosce o dalsze losy osieroconej przez nich Ojczyzny. (...) Wszystkim, którzy zginęli w strasznej katastrofie koło Smoleńska, swoje serdeczne myśli, modlitwy oraz wyrazy osobistego współczucia kieruję do bliskich ofiar, w tym do Rodziny Pana Prezydenta Lecha Kaczyńskiego, do jego Matki, Córki i Brata. W tych trudnych dniach dla naszej Ojczyzny bądźmy wszyscy razem."
                                        [ Marszałek Sejmu - Bronisław Komorowski]

piątek, 9 kwietnia 2010

Pora znów cos napisać....

Skoro już ostatnio zamieściłam historyjki jako przykłady- więc teraz to kontynuuję...
w mojej klasie jest kilka dość interesujących personali...  Chcę troszkę przedstawić zarys niektórych z nich (mimo iż ze względu na ich prywatność zmienię dane osobowe)...

Pierwszy z moich kumpli to Mikołaj....
Ma 14 lat. Jest bardzo urodziwy (złamał już nie jedno serducho). Posiada wielu starszych kolegów, dość bogatych rodziców i młodszego brata. Jego zimową pasja jest freeskiing, a letnią downhill. Uwielbia wytkać innym błędy (choć sam popełnia ich sporo), wymaga od swoich mniej "dzianych" kolegów  drogiego sprzętu do uprawiania sportów.Uwielbia przewodzić i nie lubi gdy ktoś mu się sprzeciwia. Razem ze swoimi starszymi "kumplami" ma popędy w stronę alkoholu, tytoniu, "trawki" itp... bez czego według niego impreza/ wycieczka szkolna nie jest udana... Trzeba tylko dodać, że właśnie przez te popędy dostał 30 godzin prac społecznych.

Drugi z tych ciekawych przypadków to Karol..
Karol jest prawie najmłodszy w naszej klasie. Jego rodzice posiadają mały sklepik przy deptaku. Karol nie posiada może super młodzieżowych ciuchów, nie jest najlepszy w bójkach dla zabawy, ale a to jest świetnym powiernikiem "damskich" tajemnic, potrafi pomóc, doradzić, no i...  uczy mnie grac w szachy (nie od razu Rzym zbudowano i nikt nie jest idealny), prócz tego uwielbia czytać książki. Mikołaj wraz z kolegami bardzo mu dokuczają, gdyż Karol nie jest podatny na alkohol i itp. Niestety ostatnio jednak się przełamał (niestety) i uzależnił się od tabaki (sproszkowany tytoń, często wzbogacony kompozycjami aromatyzującymi, przeznaczony do zażywania przez nos. W odróżnieniu od papierosów, nikotyna wchłania się przez śluzówkę nosa)
Trzeci z nich to Jacek (który niestety mi się podobał, dopóki lepiej go nie poznałam /musiałam to dodać, ze  względów prywatnych/)
Jacuś jest najstarszy z nich wszystkich.Ma też jedne z większych w klasie problemy z nauką. Dopóki nie poznałam go lepiej, wyglądał na kulturalnego, przystojnego, inteligentnego gościa.Wydaje mi się, że Jacuś w szkole najbardziej przyjaźni się z Mikołajem, natomiast po lekcjach  woli towarzystwo Karola.Jego pasją, którą zaraził go Mikołaj jest freeskiing i downhill. Uwielbia też czytać książki, do czego się nie przyznaje. Żeby nie zostać wyśmianym, tak jak Karol, sięga do tych samych "uzależniaczy "co  Mikołaj i ulega wszystkim sugestiom ze strony kolegów.Nie potrafi powiedzieć "nie"!! I miedzy innymi to mam mu za złe....


Morał dzisiaj taki.. Owczy / barani pęd jest zły!! Po to mamy mózg   żeby go używać!Lepiej jest być sobą, odstającym od reszty niż stwarzać pozory (ludziom mówić to co chcą usłyszeć, a sobie myśleć swoje)!

Żeby nie było, że na innych narzekam, a sama jestem święta...
Ja jestem młodsza od 'Mikołaja" i "Jacka".. Staram się być normalną nastolatką... "Moja paczka" w większości przypadków widzi we mnie kumpla (tak, mają mnie za chłopaka, co mnie bardzo denerwuje). Staram się też dawać z siebie wszystko w kierunkach artystycznych i szkolnych, a to co robię, chce robić najlepiej jak się tylko da!Przewodniczę klasie do której uczęszczam, a nauczyciele mają do mnie zaufanie. Jestem IDEALISTKĄ i głęboko wierzę w swoje idee, lepszy świat i istnienie Boga! Potrafię się postawić gdy jest to potrzebne, nigdy nie brałam i nie biorę żadnych prochów, nie piję alkoholu! Jestem jak to powiedział mój przyjaciel "nadal grzeczną dziewczynką" i dobrze mi z tym!Mam wiele czułych punktów, w które wiele osób codziennie z łatwością uderza.. a jednym z nich niestety są uczucia... 
 To chyba tyle...
                               D@G@

sobota, 5 grudnia 2009

czwartek, 3 grudnia 2009

Problemów ciąg dalszy... Czyli sprawa alkoholu...

Coraz częstszym  problemem nastolatków jest alkohol... Głównie problem ten zaczyna się tak:
'' Pewnego dnia, gdy rodzice "Jasia Kowalskiego"  spotkali się ze znajomymi, na stół, prócz wody mineralnej i soku podany został alkohol. Gdy tylko dorośli skupili się na rozmowie, "sprytny" Jaś postanowił "spróbować  zakazanego napoju". Najpierw nie smakował mu alkohol, ale potem wszystko się zmieniło. Jasiu miał dość "dzieciństwa", więc aby stać się doroślejszym począł pić zakazany napój. Aby pokazać kolegom jakim jest wspaniałym "dorosłym" lub "herosem", Jaś zaczął przynosić alkohol do szkoły.Zdawało mu się jednak, że przechytrzy wszystkich innych, więc trunek nosił w ciemnej butelce po "PEPSI". Jednak gdy poszedł do gimnazjum wszystko zaczęło się walić...
ZAKOŃCZENIA TEJ BAJKI SĄ 2. Lecz to drugiej niestety rzadziej spotykane...
1)Jaś uczył się coraz gorzej. Razem z "kumplami" tworzyli zgraną paczkę. Pili tylko wtedy, gdy mieli "kłopoty"- mimo, że im się tak tylko wydawało i  inni zazdrościli im tego co posiadali (wszyscy mieli wspaniałych rodziców, rodzeństwo, dom...). Tylko dla kawału robili na złość nauczycielom. I tylko ten jeden raz dla kawału spytali małe dziecko czy posiada papierosy, alkohol, tabakę... Małe dziecko na nie szczęście  okazało się jednak nie zwykłe....Znało "paczkę" Jasia. Poinformowało o wszystkim swoją mamę. Kobieta zadzwoniła na policję... Wynikiem działań kobiety była rozprawa sądowa... Zarzut-''Wyłudzanie od dzieci". Wyrok- 5000 zł grzywny lub kurator i szkoła o zaostrzonym rygorze w najgorszej opcji  poprawczak.
2) Do klasy Jasia chodziła dziewczynka- Zosia. Była najładniejsza w klasie. Nikt nie spodziewał się, że w podstawówce miała problemy z nauką, alkoholem i myśli samobójcze... Już kilkakrotnie od przedawkowania leków uchroniły ją przyjaciółki. Jedna nawet pomagała jej do końca września w gimnazjum zwalczyć nałóg alkoholowy. Zosia postanowiła razem z Anią (bo tak nazywała się jedna z jej przyjaciółek) pomóc Jasiowi.Jaś pierwotnie ich nie słuchał, ale potem sam zobaczył skutki alkoholu i zmądrzał. Dziewczyny pomogły mu zerwać z nałogiem. Od tej pory nie zgrywał już "dorosłego", a jego oceny polepszyły się.

W tym miejscu chciałabym prosić, jeśli ktoś ma w swojej klasie takiego "Jasia", niech nie odwraca się od niego tylko stara się mu pomóc, uważając, aby samemu nie popaść w nałóg.
                                                              Opowiadanie oparte na faktach autentycznych.


piątek, 20 listopada 2009


Internet.........Hm.......... Uzależnienie czy okno na świat??Internet jak każda inna rzecz ma swoje plusy i minusy... Plusami na pewno jest kontakt z ludźmi, możliwość znalezienia informacji oraz wypowiedzenia własnej opinii, czy możliwość ściągania rozmaitych plików...Jednak internet może też być szkodliwy.. z resztą komputer również... Wchodzenie na strony nie dostosowane do naszego wieku często wywołują poczucie winy, dziwne/ nie typowe reakcje... Zbyt długie siedzenie przed komputerem niszczy nasz wzrok, wywołuje padaczkę, odcina nas od sportu, natury itp... Dlatego proszę i przestrzegam by nie uzależniać się nawet od tak wspaniałych rzeczy jak internet... ;)

czwartek, 19 listopada 2009

To tak jeszcze w sprawie dziewczyn.......

Coś specjalnie dla dziewczyn....

Na porządku dziennym coraz częściej jest bulimia lub anoreksja !! Ludzie naprawdę nie warto!!!! Wiem z doświadczenia (bo jestem sportowcem, a tak się składa, że teraz ciężko choruje), że droga do pięknego ciała tj.: gładkiej cery, smukłej tali itd...., prowadzi przez zdrową dietę, regularne posiłki, sport i sen!!!
Wracając do wyżej wymienionych chorób... Są one bardzo poważne, nieprzyjemne oraz czasami mają skutki uboczne!!
Poważne- wywodzą się z "głowy". Są uważane za choroby psychiczne...
Nieprzyjemne- gdy mniej jemy, żołądek się pomniejsza, co często wywołuje ból lub skurcze... natomiast w przypadku bulimii zwracamy pokarm (nie przyjemne uczucie, jeśli ktoś nie wie, niech wierzy na słowo).....
Skutki uboczne- Częstsze bóle brzucha, zgaga, anemia itp...
A więc powtarzam jeszcze raz:
Jesteście piękne takie jakie jesteście!! Jeśli jednak nadal źle się czujecie we własnej skórze to polecam: dieta, systematyczne posiłki i ćwiczenia, sport oraz wysypianie się!!!
Serdecznie pozdrawiam- wasza D@G@ ;)

środa, 18 listopada 2009


Trochę uśmiechu!!Dla motywacji...
Tak na dobry początek coś lekkiego.. ;) Czyli problemy w szkole- konkretniej skupmy się na końcu 6 klasy i okresie 3 lat gimnazjum. Pod koniec 6 klasy podstawówki w szkołach piszę się test sprawdzający nasze umiejętność. Niektórzy zakuwają inni totalnie wszystko olewają tak jak na co dzień. Powiem tak jeśli komuś zależało na ocenach w szkole i uczył się do sprawdzianów i na bieżąco - większych problemów i na tym sprawdzianie mieć nie będzie. ;) Warto jednak powtórzyć trochę materiału, szczególnie ten mniej zrozumiały ;) A teraz gimnazjum... Co prawda w tym temacie rzekomo jestem teraz początkująca, ale pewną wiedzę już zdobyłam... Jeśli macie problemy z nauką w gimnazjum to pora trochę się pouczyć lub poszukać pomocy u rodziców, w szkole- u nauczycieli lub kumpli. Niech nie będą to jednak kumple którzy popadają w nałogi itp. (temat nałogu poruszę kiedy indziej...) lecz ludzie sumienni, pracowici i dobrze wychowani oraz nie najgorzej uczący się. Możecie wierzyć lub nie, ale to zadziała.
Systematyka i praca to klucz do sukcesu!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! ;)
Cześć wszystkim!!! Jeśli już ktoś wszedł na tego bloga to chcę żeby miał z tego jakiś pożytek.... Nie będzie to kolejny blog o amerykańskich gwiazdach (choć nic do nich nie mam) tylko o problemach normalnych nastolatków. W tym blogu znajdziecie moje przemyślenia w temacie sytuacji, które dzieją się w moim otoczeniu... W końcu może okazać się że moje historie dzieją się też wokół was... ;)